Osoby aktywne sportowo bądź chcące obniżyć swoją masę ciała często wykluczają ze swojej diety ziemniaki. Zdaniem Doroty Traczyk-Bednarek, dietetyka sportowego i ekspertki kampanii „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz”, robią to zupełnie niepotrzebnie, ponieważ kartofle są niskokaloryczne i cechują się wysokim indeksem sytości. Ekspertka tłumaczy, dlaczego ziemniaki mogą stanowić istotny element diety osób uprawiających sport.
– Na pewno choć raz zdarzyło nam się usłyszeć: „mięso zjedz, ziemniaczki zostaw”. Tymczasem zła sława kartofli nie ma naukowego uzasadnienia. Ziemniaki w 100 g dostarczają od 69 do 85 kcal, w zależności od tego, czy są to wczesne, czy późne bulwy. Dla porównania – 100 g kaszy, ryżu czy makaronu po ugotowaniu dostarcza od 120 do 150 kcal. Już to proste porównanie pokazuje, że ziemniaki są niskoenergetyczne – mówi Dorota Traczyk-Bednarek.
Oceniając wpływ danego produktu na sylwetkę, warto przyjrzeć się również indeksowi sytości (IS). Wskaźnik ten określa, w jakim stopniu konkretny produkt spożywczy jest w stanie zaspokoić głód. W celu określenia IS zestawiono produkty o tej samej wartości energetycznej. Punktem odniesienia było białe pieczywo, którego indeks sytości wynosi 100%. Porównywano między sobą porcje produktów spożywczych, dostarczające około 240 kcal.
– Okazało się, że gotowane ziemniaki charakteryzują się bardzo wysokim indeksem sytości wynoszącym 323%! Zachęcam do włączenia ich do swojej diety, ponieważ podane w tej formie pozwolą trzymać w ryzach dostarczaną ilość energii, co na pewno ułatwi osiągnięcie sylwetkowego celu – wyjaśnia dietetyk.